Wszystko na to wskazuje, że w tym sezonie nasze drużyny w ekstraklasie będą się biły o utrzymanie. Śląsk i Zagłębie zmierzyły się w stolicy dolnego śląska w niedzielny wieczór. Nie można powiedzieć o tym spotkaniu że było to niesamowite widowisko. Kilka smaczków jednak było. Od powrotu Exposito do problemów Piaseckiego czas podsumować derby!

Przed meczem

Magiera zmienił ustawienie na klasyczne z czteroma obrońcami, czym z pewnością chciał zaskoczyć Stokowca. Do składu wrócili Stiglec i na szpice Esposito. Zaskakująco zabrakło na ławce rezerwowych Fabiana Piaseckiego. Zagłębie raczej nie rotuje składem i nie było większych niespodzianek. Na uwagę zasługuje fakt, że miejsce w bramce utrzymał Bieszczad.

Mecz walki

Typowe derby na 0:0. Dużo walki, trochę chaosu i bez bramek to chyba najlepsze co może powiedzieć o pierwszej połowie. Najbliżej był Chłodyna ale nie trafił w bramkę. Po przerwie najlepszą okazję dla Śląska miał Pich. Jednak nie zamienił dośrodkowania na bramkę. Zagłębie próbowało z dystansu, jednak nic z tego nie wynikało. Najlepszą okazję miał Dolezal, który chyba wygrał nagrodę pudła kolejki. Czeski napastnik nie trafił do pustej bramki z około 2 metrów. Trzeba jednak przyznać że sama akcja w wykonaniu Zagłębia a dokładniej duetu Szysz-Łakomy. To kolejny mecz Szysza i Łakomego gdzie są najjaśniejszymi punktami Zespołu. Derby zakończyły się bezbramkowym remisem i obie drużyny są już minimalnie nad strefą spadkową.

Największy plus

Obie drużyny bardzo długo nie zagrały na „0” z tyłu. To jest największy plus tego spotkania dla obu trenerów ważny jest ten jeden punkt a nie stracone dwa. Małym plusem dla Śląska jest fakt, że Exposito nie wygląda źle jak na to ile czasu nie było go w piłkarskim treningu. Po stronie Zagłębia na plusy zasługują Łakomy za kolejny solidny występ. Szysz za robienie niezłego wiatru na skrzydle. I młody Bieszczad. Derby to zawszę ciężkie spotkania dla młodych piłkarzy tym bardziej jak twój klub bije się o utrzymanie i punkty są potrzebne jak tlen. Młodzieżowy reprezentant Polski stanął na wysokości zadania i zachował czyste konto.

Tabela

Śląsk – Zagłębie 0:0

Śląsk: Szromnik – Stiglec, Verdasca, Golla, Janasik, Pich, Mączyński, Olsen, Jastrzembski (60 Zylla), Sobota (78 Łyszczarz), Exposito

Zagłębie: Bieszczad – Chodyna, Kopacz, Balić, Bartolewski (85 Ławniczak), Scekić, Hinokio, Łakomy (71 Poręba), Szysz, Daniel (81 Zivec), Doleżal (71 Podliński)