Dyscyplina i nieokrzesanie
Podczas
minionego zgrupowania reprezentacji Polski U-17 zrobił się niemały
szum wokół piłkarzy powołanych z dolnośląskich drużyn. Jedni
pokazali się z bardzo dobrej strony na boisku, drudzy natomiast
postanowili „umilić” sobie czas na zgrupowaniu w dość
niestosowny sposób.
W trakcie zmagań Biało-Czerwonych w Pucharze Syrenki doszło do nietypowego incydentu, w którym brało udział dwóch kadrowiczów, w tym jeden reprezentujący barwy Zagłębia Lubin. Mowa tutaj o Michale Matysie (Zagłębie Lubin) oraz Mikołaju Tudruju (Lech Poznań). W pokoju reprezentantów znaleziono butelki po alkoholu, przez co obydwaj zostali dyscyplinarnie usunięci ze zgrupowania. Rzecznik PZPN-u Jakub Kwiatkowski poinformował, że oba zespoły zostały zawiadomione o postawie swoich zawodników. Zachowanie młodego gracza Lecha Poznań można porównać do wybryków byłego lechity Szymona Drewniaka, który zasłynął z tańca w samej bieliźnie, podczas jednej z imprez w bursie we Wronkach.
Pozostali
powołani piłkarze z Dolnego Śląska (Karol Borys, Igor Orlikowski
oraz Mateusz Skoczylas) skupili się na zaszczycie jaki ich spotkał,
czyli grze z orzełkiem na piersi. Pierwszy z nich, niedawny
solenizant, przeżywa obecnie najlepszy czas w swojej karierze.
Zaledwie 16-letni pomocnik zebrał świetne recenzje za swoją grę w
Pucharze Syrenki, a ponadto coraz śmielej wchodzi do wyjściowej
jedenastki Śląska Wrocław.
To nie pierwsza taka sytuacja, gdy reprezentanci kraju, zarówno młodzieżowi, jak i seniorscy zostali przyłapani na spożywaniu alkoholu w trakcie zgrupowania. Miejmy nadzieję, że nasi kadrowicze w przemyślany sposób będą świętować kolejne sukcesy.
Adam Mokrzycki