Szczerze mówiąc liczyliśmy na lepszy start naszych drużyn w rundzie wiosennej. Wrocławianie zdobyli w pierwszych dwóch kolejkach jeden punkt. Zdobycz przyjechała do Wrocławia z Łęcznej gdzie podopieczni Jacka Magiery nie potrafili dobić jednego z przedsezonowych faworytów do spadku i grając 11 na 10 w końcówce meczu.

Zagłębie ma jeszcze większe problemy. Po tym weekendzie trafia do strefy spadkowej. Porażki na wiosnę z Legią Warszawa i Pogonią Szczecin można zrzucać na ciężki terminarz jednak za dwa tygodnie spotkanie derbowe, które może się okazać meczem o „6” punktów.

Czerwona lampka w Lubinie

Kto by się spodziewał, że Zagłębie może nie być pewniakiem do utrzymania. Zimą klub przeprowadził, jak się wydawało, dobre jak na realia ekstraklasy transfery. Kopacz to doświadczony środkowy obrońca, miał być lekiem na seryjnie tracone bramki. Do zespołu dołączył doświadczony Burić. Z Bałkanów przyszedł Aleksander Ścekić. Czarnogórzanin to doświadczony 30-letni piłkarz. Wydaje się, że oprócz młodego Ławniczaka z Warty Poznań jest najlepszym wzmocnieniem Zagłębia. Jeszcze Martin Dolezal, który systematycznie zdobywał po 10 goli w lidze czeskiej, ale na razie przegrywa rywalizację o pierwszy skład z Karolem Podolińskim.

Czy Szysz utrzyma ekstraklasę dla Lubina?

Takie pytanie zadaje sobie nie jeden kibic z Lubina. Patryk Szysz potwierdza swój nieprzeciętny potencjał i notuje fajne wejście w drugą część sezonu. Na inauguracje ligowego grania popisuje się pięknym strzałem z dystansu z Legią Warszawa. Tydzień później z Pogonią wykończył głową dośrodkowanie Erika Daniela. Liczby Szysza w tym sezonie to 6 bramek i 2 asysty w 20 spotkaniach. Podobne statystki miał Jakub Moder gdy odchodził z Ekstraklasy (został wytransferowany z ligi za 11 mln euro). Szysz ma jeszcze dodatkowy atut. Bardzo dobrze ułożona lewa noga, którą boleśnie skarcił w meczu z Legią Artura Boruca. Wydaje się, że jeżeli Szysz utrzyma dobrą dyspozycję to w letnim okienku cena za niego może oscylować od 5 do 8 milionów euro. Chętnych na pewno nie zabraknie.

Gdzie jest Erik?

Okienko w Polsce jeszcze trwa, a kluczowi zawodnicy z Dolnego Śląska wyjeżdżają podbijać inne kraje. Najpierw drużynę Śląska osłabił transfer jednego z kluczowych zawodników. Mateusz Praszelik udał się do słonecznej Italii. Teraz Wrocław ma opuścić Erik Exposito. Na wiosnę nie zagrał w żadnym spotkaniu. Hiszpan ma odejść do Azji za około 2 miliony euro, ale wszyscy czekają z potwierdzeniem tego transferu. Na jego zastępstwo Śląsk skrócił wypożyczenie Fabiana Piaseckiego, który był motorem napędowym Stali Mielec, strzelając 4 bramki i dokładając do tego 4 asysty. Ciężko jednak będzie mu wypełnić lukę, po czołowym strzelcu ligi. Z drugiej strony jeśli nie teraz, to kiedy Piasecki ma wskoczyć na wyższy poziom?

Nadejdzie przełamanie?

Zagłębie w piątek zmierzy się z Wisłą Płock. Kolejny niewygodny rywal dla podopiecznych Piotra Stokowca. Wisła na otwarcie wiosennego grania zremisowała 1-1 z Radomiakiem na wyjeździe. W drugim spotkaniu przegrała z Piastem Gliwice 0-2. Jeśli Zagłębie chce uciekać ze strefy spadkowej, to nie może przegrać tego spotkania. W następnej kolejce są derby, a jak wiemy, one rządzą się swoimi prawami. Tu o punkty będzie dużo ciężej. Wrocławianie podejmują Piast Gliwice i ciężko wskazać faworyta tego spotkania. Zwycięstwo dałoby trochę spokoju w szeregach Śląska. Kurczy się ich przewaga nad strefą spadkową. Obecnie wynosi ona 5 punktów, ale kilka drużyn ma jeszcze zaległe spotkania do rozegrania.

Luka_Nova